czwartek, 18 sierpnia 2011

Hej, czy ty wiesz, że ja się w tobie kocham?

Chciałabym móc napisać coś ciekawego, no ale niestety. Zbyt dużo to się u mnie nie dzieje. I raczej nic nadzwyczajnego. Żyję sobie w swojej rzeczywistości. Ani szarej, ani zbyt kolorowej. Takiej zwykłej.
Jeżdżę do Babci, spotykam się z Magdą, oglądam Brzydulę.

Na przyszły tydzień szykuje się ognisko z Magdą, Łukaszem, Mariuszem i Marcinem.

W przyszły weekend ja i Marta wybieramy się na rekolekcję. Nie mogę się już doczekać. Nie wiem tylko, czy wybrać warsztaty muzyczne, plastyczne czy teatralne. Marta wybrała muzyczne. A w moim przypadku, jako, że stado słoni nadepnęło mi kiedyś na obydwoje uszu śpiewanie i tym podobne odpadają w przedbiegach. Jakichś szczególnych uzdolnień plastycznych też nie posiadam, ale od jakiegoś czasu poszukuję bezskutecznie kolczyków-cytrynek, liczę więc na to, że coś podobnego mnie tam nauczą zrobić. Ale jeszcze to przemyślę.

Coraz bliżej poprawa pozytywizmu. A ja jak nic nie umiałam, tak nic nie umiem. I nie potrafię zmotywować się do nauki.

I tyle.

6 komentarzy:

  1. ja też ogladam powtórki brzyduli, wciagnęło mnie to.
    ognisko ohhh uwielbiam, ide na ognisko w sobote do mojego M.

    tak świnki jedzą mlecze, mój Marcel je kocha ale nie bardziej niż ogórka

    OdpowiedzUsuń
  2. nie od 1 wrzesnia, zaczynam od jakiegos weekendu we wrzesniu ale jeszcze nie wiem kiedy, chyba bede musiala zadzownic do sekretariatu i sie zapytac. mam taki stres przed ta szkola, zawsze jak sie idzie w nowe miejsce samemu to jest strach.

    OdpowiedzUsuń
  3. oj kiedy to ja ostatni raz bylam na jakims ognisku
    niby lubie grilla ale ogniosko ma fajniejszy klimacik

    OdpowiedzUsuń
  4. Co to za rekolekcje? :)

    case_

    OdpowiedzUsuń
  5. do anuki ciezko sie zmotywowac szczegolnie gdy jest teraz w miare pogoda,a co to za rekolekcje?;)

    OdpowiedzUsuń
  6. uhh współczuję z tą poprawką. mi też by się nie chciało

    OdpowiedzUsuń