środa, 24 sierpnia 2011

Każda ciemna noc ma zawsze jasne zakończenie

Dowiedziałam się dzisiaj, że Karol wyjeżdża na stałe do Krakowa. I już zaczęłam tęsknić. Dziwnie będzie bez niego. Pusto. Wiem, wiem- są pociągi (co prawda coraz częściej nie jeżdżą, ale jednak są), komunikatory, internet, telefony... Ale jednak kontakt na pewno poniekąd zaniknie. Nie chcę stracić Karola. Nie jego.

Czasami wydaje mi się, że ten ciemny kolor na głowie mam po to, by zamaskować to, że intelektualnie jestem blondynką. I nie chcę tu urazić nikogo o blond włosach, chodzi mi o taką blondynkę z kawału. No bo jak inaczej nazwać to, że dzwonię w sprawie pracy i gdy facet pyta skąd dzwonię, ja odpowiadam że ogłoszenie znalazłam na słupie...? Żenada. Takim jak ja powinno się zabronić kontaktów z otoczeniem.

A teraz wracam czytać, cześć!

5 komentarzy:

  1. a ja ciagle wychodze na idiotke mimo ze nie chce na taka wychodzic to niestety nadal udaje mi sie na taka wychodzic, ty napewno zachowuejsz sie o niebo lepiej niz ja ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. zaden skype czy gg nie odda kontaktu na zywo oko w oko
    ale za to jak fajnie bedzie sie odwiedzac

    OdpowiedzUsuń
  3. Eh ale wiesz jak coś naprawdę czujecie do Siebie to przetrwacie ;* wierze w Was ! I trzymam kciuki ;* Oj tam nie przesadzaj stres czy coś tez dużo robi że się palnie głupote.

    OdpowiedzUsuń
  4. Właściwie sama nie wiem, czy jestem optymistką... Chyba po części tak. Skoro o optymiźmie mowa, to wierzę, że każdą przeszkodę da się pokonać. ;) Mam nadzieję, że dacie radę. :* Ja zawsze takie wpadki słowne traktuję z uśmiechem. Zdarza się. ;)

    OdpowiedzUsuń