sobota, 11 czerwca 2011

Swiat cierpi na brak mezczyzn, szczegolnie tych, ktorzy sa cokolwiek warci

Pozbyłam się wszystkich pamiątek po Misiaku. Wszystkich, wszystkich, wszystkich! Oj, no dobra, prawie wszystkich. Zostawiłam bieliznę od niego. Co prawda nigdy nie miałam jej na sobie, leży zapakowana w szufladzie biurka. No ale przecież nie wyrzucę takiej ładnej bielizny. Ale poza tym nic nie zostało. Potargałam listy, spisane smsy, połamałam wyschnięte róże. Zajęło mi to czterdzieści minut, a zbierałam się do tego cztery lata. Tyle czasu...
Misiak to chyba pierwszy i, jak do tej pory jedyny facet, którego kochałam. A może nie kochałam?, może po prostu miałam obsesję na jego punkcie? Nie wiem, nieważne już.

Żałuję czasami, że nie potrafię w odpowiednim momencie ugryźć się w język. Potrafię powiedzieć nawet najgorsza prawdę. Potrafię powiedzieć najbardziej uszczypliwą uwagę. Potrafię wytknąć najbardziej bolesną prawdę. Czasami to u siebie lubię, czasami- wręcz przeciwnie. Dzisiaj nie lubię.

3 komentarze:

  1. bielizny nie wyrzucaj bo sie moze jeszcze przydac na jakis romantyczny wieczor z nowym misiakiem za jakis czas :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasem jednak najgorsza prawda jest lepsza od kłamstwa... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. tak egzamin na koniec technikum z logistyki ;)
    parasolki z bibuly prosto sie robi potrzebne sa: bibula, zapalki, wykalaczka, kawalek plasteliny.
    Wycinasz z bibuly kolko zginasz je wedlug srednicy tak jak ma parasolka i w te miejsca przyklejasz klejem zapalki potem w srodek wkladasz wykalaczke na gorze gdzie kawalek jej wystaje wkladasz kuleczke plasteliny i pod spodem tez zeby zakryla laczenia zapalek , nie wiem czy zrozumiale wyjasnilam jesli neizbyt zrozumiale to po egzaminie moge ci to rozpisac razem ze zdjeciami ;)

    OdpowiedzUsuń