I powiedzieli TAK. Ojej.
Jutro mam ostatni egzamin w tej sesji. Jeżeli go zaliczę, to do września mam spokój. O ile zaliczę. Nauka idzie mi bardzo opornie dzisiaj. Siedzę nad tym cały dzień, a nie umiem praktycznie nic. Nie mogę się skoncentrować. Myślami błądzę cały czas gdzieś w wydarzeniach ostatnich dni.
I ciągle myślę o Hubercie. Ciągle mam go przed oczami.
A przecież nie powinnam, przecież jest Karol. Mam ewidentny talent do utrudniania sobie życia.
Jest mi źle. Nie ogólnie, ale w tym momencie.
Jaki fajny zielony kolor! *.*
OdpowiedzUsuńWierzę, że Ci się uda! Ja właśnie zakończyłam edukację na jednym poziomie. :-)